Wiedzieliście? 10 różnic między pracownią a cukiernia sieciówką
Na pierwszy rzut oka, może się wydawać, że to to samo, że nie ma znaczenia gdzie zamawiasz tort, oba miejsca oferują słodkie wypieki. Otóż nie! Najczęstsze różnice:
– w pracowni tort jest od podstaw wykonywany na miejscu, nie przyjeżdża gotowy lub mrożony z placówki „matki”, to ja mam wpływ na to z czego i kiedy go wykonam,
– tort z pracowni to rękodzieło! Nie masówka! Nie mam presji, że muszę wykonać jak najwięcej, w jak najkrótszym czasie. Mam ochotę i ambicję, żeby każdy tort był dopracowany, smaczny ale i estetyczny – bo firmuję go swoim nazwiskiem, swoją osobą. Dopieszczam go w każdym szczególe, bo zależy mi żebyście do mnie wracali i polecali dalej moje usługi – przecież pracuję nad swoją marką! To mnie ocenicie, a nie jakąś „bezosobową sieć”. Dostrzeżesz to także po sposobie pakowania – dobieram odpowiednie podkłady, aby wypiek bezpiecznie dotarł do Twojego domu, na Twoja imprezę!
– nasz kontakt nie kończy się, kiedy zamykam za Tobą drzwi Zawsze możecie do mnie zadzwonić, napisać, doradzę podpowiem jak pokroić, jak przechować, jak zakamuflować to miejsce, z którego szczęśliwe dziecko oderwało ozdobę jeszcze przed przyjściem gości 😉 Tworzę dla Was treści, które pomagają Wam porcjować, przechowywać, transportować, składać zamówienia itd. To działa także w druga stronę, wysyłacie do mnie wiadomości ze zdjęciami mojego wypieku zrobionego podczas imprezy, z uśmiechniętym jubilatem, opisujecie wrażenia dotyczące tortu. To dla mnie niesamowite wyróżnienie! i nagroda!
– piekę z pasji! Pieczenie i podnoszenie swoich kompetencji w tej dziedzinie (bo nie jestem cukiernikiem z wykształcenia) to był mój wybór, moje świadome działanie! Moja pasja, którą aktywnie rozwijam i w którą inwestuję. Uwielbiam się doszkalać, uczyć nowych rzeczy, korzystać z wiedzy bardziej doświadczonych. I tę pasję zamieniłam (i zamieniam każdego dnia) w pracę! Koncentruję się na niej, traktuję to zajęcie poważnie. Nie jest tak, że jednego dnia sprzedaję garnki, drugiego kosmetyki, kolejnego pościel czy firanki, a kiedy zbliża się weekend przypominam sobie o tortach. Nie. Traktuję swoją działalność poważnie, prowadzę ją z pełnym zaangażowaniem,
– nie mam ustalonych godzin i dni pracy, pracuję na zamówienie! Dlatego jeśli tego potrzebujecie wydaję Wam świeże wypieki i w święta, i w niedzielę (w określonych i umówionych indywidualnie godzinach),
– u mnie dekoracja jest ustalana i wykonywana indywidualnie, dokładnie według Twojego pomysłu, projektu, upodobań – możesz oczywiście skorzystać z mojej porady. W mojej pracowni możesz wybrać dowolna figurkę z bajki, wzór ulubionej zabawki Twojego dziecka – bo wykonuję je sama! Możesz wybrać także jadalne koronki, kwiat , beziki, makaroniki, lizaki bezowe lub z izomaltu, kokardki, ozdobne napisy i wiele innych elementów! Jeśli poprosisz o tort z opłatkiem nie dam prostokątnej grafiki na okrągłym torcie! Zadbam, żeby opłatek był tak zabezpieczony, żeby jak najdłużej się na pomarszczył, lub nie pomarszczył się wcale!
– nie używam półproduktów! Biszkopty są wykonywane od podstaw z naturalnych produktów, nie używam gotowych mieszanek,
– nasączam ciasta sokami, likierem itd. – nigdy roztworem gliceryny, który wykorzystywany jest w masowej produkcji, aby zwiększyć „żywotność” wypieku, jak najdłużej uchronić go przed utrata wilgotności i wagi,
– sama wykonuję konfitury, których używam do produkcji wypieków, bo chcę mieć pewność, że używam 100% owoców – czyli smaku! Nawet jeśli pojawiają się pesteczki np. malin czy porzeczki – to tylko wartość dodana (i nie mówię tu o zbawiennym wpływie błonnika) ale o Waszej pewności, że moja konfitura zawiera w sobie mnóstwo owoców, a nie…wodę.
– nie piekę na wagę, na kg, ale przeliczam wielkość tortu na ilość porcji. Bo to jest informacja najważniejsza – ile porcji chcesz wykroić (ilość gości lub ilość gości +ilość dokładek). Każdy wypiek z zależności od tego, z czego go zbudujemy może ważyć inaczej. Inn wagę będzie mieć warstwa żelki czy galaretki, inną wagę będzie mieć delikatny śmietanowy krem. Inaczej będzie ważyć biszkopt , inaczej ciężkie ciasto czekoladowe o tej samej średnicy.
Kończąc dodam tylko, że nie dyskredytuję sieciowych cukierni. Uważam, że każda placówka ma swoje miejsce na rynku, swoich odbiorców i zwolenników. A mnie jest niezmiernie miło, kiedy świadomie klienci wybierają mnie i moje usługi 🙂
Słodko pozdrawiam
Dominika Konat